Sympozjum teologiczno-pastoralne – Schönstatt, 10-15.04.2018

Szczęść Boże,

Chcieliśmy się z Wami podzielić ważnym wydarzeniem, które miało miejsce w połowie kwietnia bieżącego roku w Schönstatt (k. Koblencji nad Renem). Otóż tam właśnie, jak co roku przy Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej (miejsce to jest kolebką Dzieła Szensztackiego) miało miejsce Sympozjum teologiczno – pastoralne dla Polskiej Misji Katolckiej w Niemczech. W Schönstatt spoczywa również załorzciel Ruchu Szensztackiego o. Józef Kentenich (1885-1965), który co ciekawe podobnie jak
ks. F. Blachnicki mówił m.in., o „nowym człowieku w nowej społeczności“, ktorego wzór widział w Maryi jako Matce i Wychowawczyni. Temat tegorocznego sympozjum brzmiał: Odkryć na nowo aktualność wizji sługi Bożego ks. F. Blachnickiego. Poszczególna tematyka tych spotkań dotyczyła tego właśnie co głosił i co czynił ks. F.Blachnicki. Sympozjum to było podzielone na dwie części. Pierwsza część (10-12.04.2018) była przeznaczona dla polskich księży pracujacych w PMK w Niemczech. Druga część sympozjum, która trwała od piątku do niedzieli (13-15.04.2018) również o tej tematyce była skierowana dla świeckich przedstawicieli PMK w Niemczech. Nad całością organizacyjną czuwał ks. Stanisław Budyń, rektor PMK Niemczech. Spotkaniu temu przewodniczył
Ks. bp dr Adam Wodarczyk (były moderator generalny Ruchu Światło-Życie, który
w 2001 roku został postulatorem procesu beatyfikacyjnego ks.F.Blachnickiego) oraz ks. Jacek Herma z Calsbergu. Pośród poruszanych tematów, jak na przykład: „Nowy Człowiek”, „Nowa Wspólnota”, „Nowa Kultura”, ewangelizacja, katechumenat, diakonia, Ruch Światło-Życie, Carlsberg – centrum ewangelizacji Ruchu Światło-Życie znalazł się też i czas na Domowy Kościół. Poproszono nas byśmy we czwartek przedstawili polskim księżom czym jest wspónota DK oraz jakie jest nasze w niej doświadczenie. Podczas niecałej godziny przedstawiliśmy cele, zadania, program i metody działania Domowego Kościoła. Podzieliśmy się również tym, co daje naszemu małżeństwu jak i rodzinie formacja w DK. Po ostatniej częsci związanej z pytaniami zachęciliśmy naszych słuchaczy do towarzyszenia małżeństwom i rodzinom na drodze formacji w DK, co przynosi owoce nie tylko małżeństwom/rodzinom ale również i samym księżom, moderatorom kręgu (komplementarność sakramentu kapłaństwa jak i małżeństwa). Był to dla nas duży zaszczyt jak i radość mówić do tak zacnego grona. Mieliśmy też okazję po raz pierwszy porozmawiać z ks.bp Adamem. Druga część, dla świeckich, była prowadzona również przez ks. bp Adama Wodarczyka, ks.Jacka Herma jak i Basie Mazur z Carlsberga. Również i podczas tej drugiej części, pośród wielu poruszanych tematów, znalazł się czas by poruszyć temat DK. Kilka małżeństw podzieliło się swoim świadectwem bycia na drodze formacji w DK. Niektóre małżeństwa biorące udział w sympozjum nadesłały nam swoje świadectwa, które zamieszczamy poniżej. Zachęcamy również pozostałe małżeństwa, które też dawały swoje świadectwo podczas tego spotkania, by je spisały i nam przysłały. Dziękujemy!

Serdecznie Was pozdrawiamy i z Panem Bogiem,
Aneta i Krzysztof Michoń / odpowiedzialni za DK w Niemczech

1 świadectwo

Nasza ”przygoda„ z Domowym Kościołem (DK) zaczęła się w roku 2007, gdy ksiądz proboszcz po udzieleniu mi rozgrzeszenia w sakramencie pokuty, zapytał na koniec czy chcielibyśmy z mężem należeć do kręgu rodzin DK? Jako argument podał, że będziemy jeszcze szczęśliwsi, niż do tej pory. Sakrament małżeństwa zawarliśmy w roku 1998, a od 2001 roku mieszkamy w Niemczech. Byliśmy zdziwieni, gdyż do tej pory nic o takim Ruchu nie słyszeliśmy. Pochodzimy z wiosek oddalonych ok. 50 km od Tarnowskich Gór, skąd pochodził założyciel Ruchu Światło- -Życie sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. To odkrycie pokazało nam, że w życiu nie ma przypadków. Wyjechaliśmy za granicę, którą odczytuję w swoim życiu jako „pustynię”.Po kilku latach otrzymaliśmy łaskę dążenia do świętości drogą jaką proponuje nam DK. Na samym początku zobowiązania, które staramy się codziennie wypełniać, były dla nas czymś w rodzaju „kuli u nogi”. Lecz z roku na rok zaczęliśmy dostrzegać, że to jest nasze „błogosławieństwo”. Modlitwa osobista, małżeńska i rodzinna to wyjątkowy czas, który spędzamy na rozmowie z Bogiem. Uczymy się wdzięczności, przepraszamy, uwielbiamy i prosimy Jezusa o łaski potrzebne dla nas, naszych krewnych i znajomych. Kolejne zobowiązanie to regularne spotkanie ze Słowem Bożym. Często słyszeliśmy o tym, jak ważne jest wsłuchiwanie się w słowa, które sam Bóg do nas kieruje. Jak ważne jest poznawanie Boga poprzez lektore Pisma Świetego . Jednak do tego zmobilizowała mnie dopiero nasza wspólnota. Comiesięczny dialog małżeński nie sprawiał nam raczej trudności, bo lubimy ze sobą otwarcie rozmawiać i na bieżąco omawiamy sprawy dotyczące naszego życia. Widzimy jednak różnice pomiędzy rozmową, a dialogiem, do którego przy zapalonej świecy zapraszamy Ducha Świetego. Reguła życia, czyli praca nad swoimi wadami, to dla mnie osobiście najtrudniejsze zobowiązanie. Ostatnim zobowiązaniem jest raz w roku przeżyć rekolekcje. To nasze ulubione zadanie, na które się cały rok cieszymy,a które omadlamy od stycznia.
W związku z tym, że w jednym roku nie udało nam się pojechać na rekolekcje, odczuliśmy bardzo dotkliwy brak tego świętego czasu. Od tego wydarzenia naszym mottem stało się stwierdzenie, że „ rok bez rekolekcji jest dla nas rokiem straconym”.
Może dla innych brzmi to dosyć radykalnie, ale my wiemy co daje nam czas rekolekcji. Jest to dla nas spotkanie z Bogiem i drugim człowiekiem. Czasem izolacji od świata zewnetrznego i wsłuchiwania się w wolę Bożą w naszym życiu.
To sympozjum otworzyło nam oczy na wielkie dzieło ks.Franciszka, na Jego poświęcenie się dla tego Ruchu i ogromna walkę, jaka podejmował przez większa cześć swojego życia z troską o wolność i życie w świetle Ducha Świętego. Był wielkim czcicielem Niepokalanej Jutrzenki Wolności. Jego wielkim autorytetem był Święty Maksymilian Maria Kolbe. Heroiczność życia w głębokiej i konsekwentnej wierze przypieczętował dla mnie fakt, że ojciec Franciszek w swoim testamencie wspomniał, że oddaje swoje życie Jezusowi jako ofiarę w intencji tego dzieła. Pragnął prowadzić dzieci, młodzież jak i osoby w każdym wieku i każdego stanu do Boga.
Ks. Biskup Adam Wodarczyk, który opowiadał nam o ks.Blachnickim spędził na zapoznaniu się z życiem tego kapłana wiele lat. Opowiadali nam o Nim rownież ks.Jacek Herma i Pani Basia ,którzy mieszkają w Carlsbergu i mieli te łaskę znać Ojca Franciszka osobiście.
Rownież relacje dotyczące rozwoju DK na świecie wskazują na to, że to dzieło jest w rękach Niepokalanej. Ruch ten bowiem rozwija się w 40 krajach świata – „dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Widzimy to rownież w perspektywie własnego życia. Wiele rzeczy, które niedawno jeszcze były dla nas nie do zrobienia , dzisiaj są już częścią naszego życia. Uczymy się stawiać Boga na pierwszym miejscu w naszym życiu. Na kolejnym w hierarchii ważności jest współmałżonek, później dzieci, praca, hobby. To bardzo ważne sprawy, które wpływają mocno na nasz rozwój duchowy i wychowawczy.
Bycie w DK daje nam wspólnotę, w której się rozwijamy poprzez comiesięczne spotkania naszego kręgu. Dopiero po kilku latach pracy zdaliśmy sobie sprawę z ogromu tej łaski. Jedno z małżeństw podniosło znaczenie tej wspólnoty do rangi rodziny.
To sympozjum pokazało nam rownież to, że zbyt mało wiemy o naszym założycielu. Dopiero bliższe poznanie Jego osoby i tego Ruchu jest nam w stanie pomoc poczuć i zrozumieć sens tej drogi. Jesteśmy wdzięczni, że mogliśmy przeżyć ten piękny, pełen informacji czas, który utwierdził nas tylko w przekonaniu, ze musimy zorganizować w naszym rejonie rekolekcje o życiu i działalności naszego założyciela.
Widzimy działanie Boże w naszym życiu. Pan otwiera nasze oczy na wiele spraw, uwrażliwia nasze sumienia, potęguje naszą miłość i pragnienie przebywania z Nim na modlitwie, w Eucharystii, w sakramencie pokuty i na adoracji. To wielka łaska, a zarazem ulga, że przyjmując Jezusa jako mojego Pana i Zbawiciela i oddając Mu swoje życie przez ręce Maryi możemy żyć spokojni wierząc, że nic nam nie grozi, bo mamy najlepszych opiekunów .
Odkryliśmy rownież gotowość do dzielenia się swoimi talentami, ale rownież do posług, do których w naszych oczach się nie nadajemy. Pan Bóg dodaje nam odwagi i pokazuje nam, że „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”
Dodatkowym elementem było miejsce, w którym odbyło się to sympozjum, które rownież jest nam bliskie. Przyjmujemy bowiem Matkę Bożą Trzykroćprzedziwną w swoim domu, a założyciel Ruchu Szenstackiego o.Józef Kentenich ma bardzo podobna historię życia, haryzmat jak głoszoną naukę do ks.Blachnickiego.
Dziękujemy siostrom, które gościły nas w tym pięknym miejscu.
Dziękujemy serdecznie ks. Biskupowi i ks. Prałatowi za Ich poświęcenie i obecność, za łaskę przyjmowania Eucharystii pod dwoma postaciami i słowo do nas kierowane.
Sługo Boży ks. Franciszku Blachnicki wstawiaj się za nami.
Karina i Krzysiek Gruca z Bielefeld

2 świadectwo

Jesteśmy bardzo wdzięczni naszemu księdzu moderatorowi Domowego Kościoła za możliwość wzięcia udziału w sympozjum poświęconemu Słudze Bożemu księdzu Franciszkowi Blachnickiemu. Był to czas piękny, przepełniony informacjami o czcigodnym ks.Franciszku, a forma przekazania nam tej wiedzy przez księdza biskupa Adama Wodarczyka była wyjątkowa. W każdym zdaniu można odczuć ogromny autorytet do założyciela Ruchu Światło-Życie. Notatki które zrobiliśmy pozwolą nam na długi czas powracać do tych cennych informacji. Jednak Wydarzyło się coś więcej niż tylko zdobycie i pogłębienie wiedzy. To sympozjum ale również osoba księdza biskupa Adama przyczyniły się do Ewangelicznej Rewizji Życia, która zmusza nas do zastanowienia się nie tylko nad naszym życiem osobistym ale również naszym życiem we wspólnocie Domowego Kościoła. Pragniemy odkrywać w każdym z nas małżonkach – Nowego Człowieka. Uczyć się prawdziwej miłości Agape .Ks. Franciszek Blachnicki mówił, że „ze wszystkich Darów jakie Pan Bóg mi podarował, jednego mi nie podarował, umiejętności rozeznawania ludzi i dlatego przyjmuję każdego człowieka…“. A więc jesteśmy małżonkami, którzy zostali powołani do dojrzałej miłości do bezgranicznego oddania się drugiemu człowiekowi, do świadomego stawania się na codzień Nowym Człowiekiem. Dzięki charyzmatowi księdza Blachnickiego zrozumieliśmy iż prawdziwa odnowa człowieka jest możliwa tylko w Jezusie Chrystusie. Każde małżeństwo sakramentalne powinno być Domowym Kościołem. I w ślad za Sługą Bożym księdzem Franciszkiem Blachnickim przez Serce Niepokalanej Matki Kościoła prosimy o umocnienie nas małżonków na tej pięknej drodze do świętości jaką jest dla nas wspólnota Domowego Kościoła.

Agnieszka i Piotr z Rietbergu

Podobne artykuły